niedziela, 20 stycznia 2013

Chciej-lista styczniowa ;)

Są takie dni, gdy siedzę sobie pod ciepłym kocem z kubkiem kawy w dłoni i przeglądam recenzje kosmetyków...
Z takich chwil powstają szalone wish-listy, które wolniej lub szybciej realizuję.

Wczoraj właśnie był taki dzień, skutkujący fantazjami bodyshopowymi (zaczynam ostatnio mieć wielki nawrót miłości do tej firmy) i nie tylko...

I tak oto doszłam do wniosku, że chciałabym:

1. The Body Shop, Dewberry Mure Sauvage Body Lotion (Jeżynowy balsam do ciała) - zdaję sobie sprawę, że to bardziej wiosenno-letni produkt i z tego względu trochę się jeszcze wstrzymam. W ubiegłe wakacje używałam balsamu arbuzowego i go uwielbiałam, myślę więc, że z tym może być podobnie.



2. The Body Shop, Rękawice do peelingu - po rozpoczęciu udanego związku ze ściereczką delikatnie peelingującą z TBS, a zarazem po kilku zawodach (odkąd poznałam TEN peeling wszystkie inne mnie rozczarowywują) stwierdzam, że może to być świetna inwestycja. 9 lutego przybywam do Krakowa i wtedy też chyba po nie pobiegnę... :)


3. The Body Shop, Lip Butter - o smaku kakao dokładniej - nie miałam, a chciałabym, po prostu. Niemniej nie dam się skusić na ten zakup, dopóki nie wykończę choć jednego słoiczka obecnego w kosmetyczce (masełko z Nivei na pierwszy rzut?)


4. The Body Shop, Peppermint Cooling Foot Lotion (Miętowy, chłodzący balsam do stóp) - podobnie jak jeżynowy balsam, ten produkt z pewnością jest dedykowany cieplejszym dniom... Jednak warto umieścić na liście, co by nie umknął ;)



5. The Body Shop, Honey Moisturising Conditioner (Odżywka nawilżająca) - odżywka bananowa z TBS jest produktem, którego brak w łazience budzi w mym sercu trwogę... Niemniej mam ochotę ją zdradzić w najbliższym czasie i spróbować czegoś innego ;)



6. Isana, Body Creme Sheabutter & Kakao (Krem do ciała z masłem shea i kakao) - zachwalany, słynny... Maseł jak już kilkakrotnie wspominałam mi nie brakuje, jednak boję się, że ktoś może wpaść na genialny pomysł by je wycofać (w ten sposób np. nie załapałam się na słynną odżywkę z babasu). Z całą pewnością będzie to pierwszy produkt, po który pobiegnę w lutym :D


7. Ziaja, HerbikaPlant, Czarny Bez, Bioaktywny krem wygładzający - przypadkiem trafiłam na jego recenzję... i wynikało z niej, że ten krem jest tym, czego szukam i potrzebuję, więc jak tylko skończę czerwonego Garniera to idę polować na Ziaję :3 
[edit: odwiedziłam sklep firmowy Ziaji i się dowiedziałam, że ten krem nie jest już produkowany...]




A Wy macie jakieś marzenia kosmetyczne do zrealizowania w najbliższym czasie? :)




Źródło zdjęć: wizaz.pl

16 komentarzy:

  1. cudne kosmetyki, ale większość z nich droga jak diabli:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tam, pomarzyć zawsze można, zresztą większość ma wbrew pozorom dość przystępne ceny, nie to co masła z TBS ;)

      Usuń
  2. Ja obecnie staram się nic nie kupować, po za tym czego naprawdę potrzebuję ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też się staram... na szczęście odpowiedniki niektórych z tych produktów niebawem mi się skończą ;)

      Usuń
  3. masełko do ust z TBS wcale nie jest takie fajne.. ładnie pachnie, ale nie nawilża jakoś znacząco ust, poza tym jak się go nie używa trochę dłużej to tworzy się na nim dziwna twarda skorupa i żeby móc ponownie korzystać z kosmetyku trzeba ją zdrapać

    ale jakąś odżywkę do włosów z TBS chętnie bym wypróbowała ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam tę świadomość, ale mimo wszystko wciąż mam ochotę, właśnie przez zapach... ;) Czaję się na nie przez to już dość długo i ciągle poluję na promocję :)

      Usuń
  4. Kuszący jest ten jeżynowy balsam oraz rękawice do peelingu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rękawice to mój zdecydowany nr 1 na tej liście :D

      Usuń
  5. oj marzen moc gorzej zrealizacja. Maselka z body shop goraco Ci polecam sa wyjatkowe i uzalenilam sie od nich;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam na nie taką chrapkę, że w sumie nie trzeba zupełnie mi ich polecać :D A i odwodzenie od tego zakupu nic nie da :D

      Usuń
  6. Na razie tylko marzy mi się krem z isany do rąk ten nowy z kakao, byłam już 3 razy i w ogóle go nie ma;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety tak to już jest z co lepszymi kosmetykami z Rossmana :/

      Usuń
  7. A już myślałam, że tylko masz chętkę na kosmetyki do ciała;)
    Zapraszam do Malinowego Klubu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po prawdzie to ja mam ochotę na kosmetyki wszelakie, tu się i tak dość mocno ograniczyłam ;)) A z zaproszenia oczywiście skorzystam :)

      Usuń
  8. Masełka do ust z TBS są genialne! uwielbiam! Mój ulubiony smak to mango:):):) Z TBS genialna jest również odżywka bananowa do włosów, zapach obłędny i włosy gładkie i błyszczące:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odkąd poznałam tę odżywkę, to się z nią nie rozstaję i prawie zawsze mam jakąś butlę w zapasie (bo do TBS daleko), także zdecydowanie się zgadzam :)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...