Chwilkę mnie znów nie było, bo utrafił się weekend wyjazdowy, o którym napiszę słowo później może i z którego wróciłam z dramatycznie przesuszoną skórą, aktualnie leczoną przy pomocy oliwkowej ziajki. Powoli dobijam dna w innym produkcie marki tej marki, pochodzącym z linii kakaowej. Tym razem, po ukochanym mydle pod prysznic (recenzja), przyszła kolej na...
Ziaja, Masło do ciała kakaowe
Opakowanie:
Zwykłe, plastikowe, zakręcane. Nie jest ani brzydkie, ani ładne, moim zdaniem mogło by być niższe, a zarazem o większej średnicy (jak masła TBS) - wygodniej by się wydłubywało resztki ;)
Zapach:
Kolejna wariacja na temat słodyczy, tym razem mniej udana niż w przypadku mydła. Zapach nie jest już tak słodki, mocniej przebija w nim nuta kakao, oraz niezidentyfikowane c o ś, które z lekka mnie drażni (niestety nie umiem sprecyzować, z czym dokładnie mi się owe c o ś kojarzy). Zapach utrzymuje się na skórze dosyć długo, jest całkiem mocny, co - przyznaję od razu - sprawia, że do tego produktu nie wrócę.
Cena / objętość:
Ok. 13 zł / 200 ml
Ok. 13 zł / 200 ml
Moja opinia:
Produkt jest tani, dość wydajny, pozostawia miękką, ładnie nawilżoną skórę, ma przy tym fajną konsystencję, niezły skład, plusem jest także duża dostępność. Wchłania się stosunkowo wolno, czego w tego typu produktach nie cierpię. Z tego względu, jak i z powodu wspomnianego wyżej zapachu (co pamiętajmy, że jest dość subiektywne :P), do tej wersji produktu nie wrócę, jednak pewnie wypróbuję pozostałe w przyszłości (korci mnie zwłaszcza pomarańczowe).
Produkt jest tani, dość wydajny, pozostawia miękką, ładnie nawilżoną skórę, ma przy tym fajną konsystencję, niezły skład, plusem jest także duża dostępność. Wchłania się stosunkowo wolno, czego w tego typu produktach nie cierpię. Z tego względu, jak i z powodu wspomnianego wyżej zapachu (co pamiętajmy, że jest dość subiektywne :P), do tej wersji produktu nie wrócę, jednak pewnie wypróbuję pozostałe w przyszłości (korci mnie zwłaszcza pomarańczowe).
Moja ocena: 4/5
PS Cieszę się niesamowicie, bo moje styczniowe denko pielęgnacyjne rośnie i rośnie... :D
A Ja to masło bardzo lubiłam właśnie za zapach!!;)
OdpowiedzUsuń