Lato nie bardzo chce przyjść w tym roku. U mnie ciągle jest szaro i buro, śmigam wiec w płaszczu w drobne fuksjowe kwiatki. A do nich świetnie pasuje ten lakier...
Szczęśliwą posiadaczką kilku kikowych lakierów stałam się już rok temu. Nr 313 jako jeden z pierwszych wpadł mi w oko, długo leżał jednak bezczynnie w koszyczku, gdyż bez porządnego odtłuszczenia płytki + dobrej bazy, ma on skłonność do szybkiego odpryskiwania. Z duetem Sensique & Revlon wytrzymuje na paznokciach trzy dni (może dłużej? nie sprawdzałam ;)), co dla mnie jest idealną opcją.
Lakier ma świetną pigmentację, do pełnego krycia wystarcza jedna warstwa, szybko schnie, pędzelek jest w miarę wygodny. Kolor, w zależności od światła, lubi wpadać w różowe albo czerwone tony, ogólnie nie można mu zarzucić braku intensywności ;)
Jeśli chodzi o wady, to z pewnością wymienić trzeba bardzo kiepską dostępność (ja swoje kupiłam w Mediolanie, gdzie salonów KIKO nie brakuje, poza Włochami dostać można je jeszcze w wybranych miastach w Niemczech, Francji, Portugalii, Hiszpanii i Anglii).
Cena, biorąc pod uwagę zarówno jakość, jak i ilość (11 ml), jest bardzo przyzwoita - regularna to ok 5 euro, w promocjach dostać te lakiery można już za 2-3. Jeśli ktoś kiedyś będzie miał okazję kupić, to polecam bez zastanowienia brać - naprawdę warto poznać bliżej tę markę :)
Moja ocena: 4,5/5
KIKO, Nail Lacquer nr 313
Szczęśliwą posiadaczką kilku kikowych lakierów stałam się już rok temu. Nr 313 jako jeden z pierwszych wpadł mi w oko, długo leżał jednak bezczynnie w koszyczku, gdyż bez porządnego odtłuszczenia płytki + dobrej bazy, ma on skłonność do szybkiego odpryskiwania. Z duetem Sensique & Revlon wytrzymuje na paznokciach trzy dni (może dłużej? nie sprawdzałam ;)), co dla mnie jest idealną opcją.
Lakier ma świetną pigmentację, do pełnego krycia wystarcza jedna warstwa, szybko schnie, pędzelek jest w miarę wygodny. Kolor, w zależności od światła, lubi wpadać w różowe albo czerwone tony, ogólnie nie można mu zarzucić braku intensywności ;)
Jeśli chodzi o wady, to z pewnością wymienić trzeba bardzo kiepską dostępność (ja swoje kupiłam w Mediolanie, gdzie salonów KIKO nie brakuje, poza Włochami dostać można je jeszcze w wybranych miastach w Niemczech, Francji, Portugalii, Hiszpanii i Anglii).
Cena, biorąc pod uwagę zarówno jakość, jak i ilość (11 ml), jest bardzo przyzwoita - regularna to ok 5 euro, w promocjach dostać te lakiery można już za 2-3. Jeśli ktoś kiedyś będzie miał okazję kupić, to polecam bez zastanowienia brać - naprawdę warto poznać bliżej tę markę :)
Moja ocena: 4,5/5
Trochę słabo trwały,ale rewelacyjny ma kolor,szkoda,że Kiko nie są u mnie dostępne ;/
OdpowiedzUsuńW przypadku moich paznokci, to jest bardzo wręcz trwały, bo i OPI potrafi mi złazić płatami po paru godzinach :/
Usuńśliczny kolorek :D
OdpowiedzUsuńPrześliczny kolor ! Mam bardzo podobny odcień :)
OdpowiedzUsuń