Miało być podsumowanie wydatków, a wyszły... nowe wydatki :D
Piękna pogoda w dniu wczorajszym zainspirowała mnie do wycieczki do galerii handlowej, w której bezskutecznie przeczesywałam Super-Pharm (chciałam dostać Białą Perłę, ostatecznie zamówiłam ją kilka godzin później w jakiejś aptece internetowej).
Zawiedziona bezowocnymi poszukiwaniami łatwo skusiłam się na nowy preparat do paznokci i zmywacz, a później dodatkowo złamałam się w Inglocie i dałam zwieść błyszczykowi Sleeks Cream nr 101.
Jeśli chodzi o odżywkę to wybór padł na Post Trauma Nail Treatment marki Revlon. Kojarzyłam ten produkt z bloga Aliny, poza tym w internecie znalazłam też inne, dość pozytywne głosy o nim. Zdziwił mnie efekt, który revlonowy specyfik pozostawia na paznokciach i fakt, że częściowo zdaje się w nie wnikać. Zobaczymy jak będzie się nam współpracować na dłuższą metę, niemniej po pierwszych 24h wieszczę nam udany związek :)
W kwestii zmywacza, nie zastanawiając się długo, dość przypadkowo sięgnęłam po Zmywacz do paznokci - gel z olejkiem z zielonej herbaty i witaminą E. Po fakcie odnotowałam, że ten produkt ma dość kiepskie recenzje na wizażu, jednak staram się go przedwcześnie nie przekreślać.
Na błyszczyk z serii Sleeks Cream miałam ochotę od dłuższego czasu, czaiłam się i czaiłam, w końcu wybrałam coś odcieniem pasującego do mojego maczkowego różu. Po pierwszych próbach (ekhm, wy też malujecie się od razu po zakupie? :D) stwierdzam, że trwałość mogłaby być lepsza, ale sam kolor i sposób w jaki podkreśla usta są genialne :)
I to by było na tyle... W sumie planuję jeszcze w tym miesiącu kupić sobie zalotkę z M.A.C, więc raczej wskazane jest od teraz znów zacisnąć pasa (tudzież schować portfel). Miłego wieczoru! ;)
Piękna pogoda w dniu wczorajszym zainspirowała mnie do wycieczki do galerii handlowej, w której bezskutecznie przeczesywałam Super-Pharm (chciałam dostać Białą Perłę, ostatecznie zamówiłam ją kilka godzin później w jakiejś aptece internetowej).
Zawiedziona bezowocnymi poszukiwaniami łatwo skusiłam się na nowy preparat do paznokci i zmywacz, a później dodatkowo złamałam się w Inglocie i dałam zwieść błyszczykowi Sleeks Cream nr 101.
Jeśli chodzi o odżywkę to wybór padł na Post Trauma Nail Treatment marki Revlon. Kojarzyłam ten produkt z bloga Aliny, poza tym w internecie znalazłam też inne, dość pozytywne głosy o nim. Zdziwił mnie efekt, który revlonowy specyfik pozostawia na paznokciach i fakt, że częściowo zdaje się w nie wnikać. Zobaczymy jak będzie się nam współpracować na dłuższą metę, niemniej po pierwszych 24h wieszczę nam udany związek :)
W kwestii zmywacza, nie zastanawiając się długo, dość przypadkowo sięgnęłam po Zmywacz do paznokci - gel z olejkiem z zielonej herbaty i witaminą E. Po fakcie odnotowałam, że ten produkt ma dość kiepskie recenzje na wizażu, jednak staram się go przedwcześnie nie przekreślać.
Na błyszczyk z serii Sleeks Cream miałam ochotę od dłuższego czasu, czaiłam się i czaiłam, w końcu wybrałam coś odcieniem pasującego do mojego maczkowego różu. Po pierwszych próbach (ekhm, wy też malujecie się od razu po zakupie? :D) stwierdzam, że trwałość mogłaby być lepsza, ale sam kolor i sposób w jaki podkreśla usta są genialne :)
I to by było na tyle... W sumie planuję jeszcze w tym miesiącu kupić sobie zalotkę z M.A.C, więc raczej wskazane jest od teraz znów zacisnąć pasa (tudzież schować portfel). Miłego wieczoru! ;)
ładny błyszczyk :)
OdpowiedzUsuńz Białą perłą dobry wybór, tylko potrzeba cierpliwości :) bardzo ją lubię tylko jeszcze ten ślinotok.. ale chusteczki pod dziąsła i język i jest ok hahaha
Ja nigdy jej jeszcze nie próbowałam, ale kolor moich zębów woła o pomstę do nieba ostatnio :/ Dziękuję za radę z chusteczkami :D
Usuńsuper błyszczyk :) chyba i ja się pokusze na tę odżywkę z revlona, bo moim paznokciom się przyda akurat :)
OdpowiedzUsuńWydaje być się całkiem całkiem, a i cenę ma nie najgorszą (przynajmniej porównując do odżywek Essie itd.)
UsuńNajlepiej chyba schować portfel, przynajmniej mi by się to przydało. Miałam nie kupować już lakierów do paznokci, a tu wchodzę do Rossmana dzisiaj i z czym wychodzę? Z lakierem:) Mam bardzo słabą silną wolę
OdpowiedzUsuńMoja też niespecjalnie silna :D
UsuńBłyszczyk jest śliczny.
OdpowiedzUsuńCOraz więcej kosmetyków Inglot mnie kusi :)
Mnie (niestety) też :)
UsuńJa z tej firmy uwielbiam zmywacz wybielajacy ;)
OdpowiedzUsuńJa w sumie z Ewy Schmitt bardzo mało rzeczy znam (dwie :D )
UsuńNa ten wybielający też zerkałam, ale ostatecznie ten wygrał ;)
kusza mnie cos ostatnio te blyszczyli z inglota ;)))
OdpowiedzUsuńMnie tak kusiło od pół roku chyba, ale wreszcie się poddałam :D
Usuńzakupoholizm jest okropny ;<
UsuńAle z drugiej strony... potrafi być taki przyjemny.. :D
Usuńtaaa a pozniej placz : gdzie saaa moje pieniadze :d
UsuńJak to gdzie? Na twarzy, na paznokciach, pod prysznicem xD
UsuńBlyszczyk ma piekny kolor:)
OdpowiedzUsuń