O cudownych kosmetykach za grosze, znalezionych w Pepco, słyszałam nie raz. Uparcie więc przeglądałam w "moim Pepco" koszyczki z kosmetykami, aż wreszcie utrafiłam coś godnego pokazania i będącego zdecydowanym faworytem ostatnich dni.
Paletkę wzięłam trochę w ciemno, gdyż nigdy wcześniej nie miałam styku z tą marką. Oczywiście od razu po wyjściu ze sklepu ją rozpakowałam z folii i radośnie postanowiłam otworzyć, coby sprawdzić pigmentację. I tu pojawił się problem. Zamykanie jest koszmarne, przez pierwszych 5 dni musiałam się posiłkować długopisem/ pilniczkiem/ trzonkiem od pędzla by to to otworzyć. Obecnie niby się z lekka wyrobiło, ale dalej nie otwiera się zbyt łatwo. W każdym razie mamy pewność, że przenoszone w torebce pozostanie zamknięte...
Zostawmy jednak kwestię dość felernego opakowania. Same cienie w pierwszym momencie mnie nie zachwyciły. Na szczęście, po zdarciu wierzchniej, nieco suchej warstwy, okazało się, że mam do czynienia z naprawdę fajnym produktem. Cienie dość mocno przypominają mi w swej strukturze i trwałości Sleeka - są dobrze napigmentowane i kremowe, o ładnych, z lekka metalicznych wykończeniach. Na moich powiekach trwają przez długie godziny, raz nawet wytrzymały popołudniową drzemkę ;) Kolorystycznie wydają mi się świetnie dobrane, idealne do dziennego makijażu. Jasny róż (tudzież jasny beż?) świetnie nadaje się do rozświetlenia kącików, miedź pięknie wygląda nałożona na ruchomą powiekę, czekoladowy, ciemny brąz bardzo dobrze spisuje się w zewnętrznych kącikach. Najmniej używam srebra - po prostu do "dzienniaka" jakoś średnio mi on odpowiada. Wszystkie kolory ładnie się ze sobą łączą, jeśli chodzi o osypywanie - uważać trzeba jedynie przy nakładaniu ciemnego brązu, który może delikatnie brudzić.
Ogólnie biorąc pod uwagę szaloną cenę (9,99 zł) i naprawdę satysfakcjonującą jakość - jestem zachwycona i trochę żałuję, że nie złapałam pozostałych wersji kolorystycznych. Zdecydowanie polecam!
Moja ocena: 4,5/5
MUA, eXtreme Metallics, Go Getter
Paletkę wzięłam trochę w ciemno, gdyż nigdy wcześniej nie miałam styku z tą marką. Oczywiście od razu po wyjściu ze sklepu ją rozpakowałam z folii i radośnie postanowiłam otworzyć, coby sprawdzić pigmentację. I tu pojawił się problem. Zamykanie jest koszmarne, przez pierwszych 5 dni musiałam się posiłkować długopisem/ pilniczkiem/ trzonkiem od pędzla by to to otworzyć. Obecnie niby się z lekka wyrobiło, ale dalej nie otwiera się zbyt łatwo. W każdym razie mamy pewność, że przenoszone w torebce pozostanie zamknięte...
Zostawmy jednak kwestię dość felernego opakowania. Same cienie w pierwszym momencie mnie nie zachwyciły. Na szczęście, po zdarciu wierzchniej, nieco suchej warstwy, okazało się, że mam do czynienia z naprawdę fajnym produktem. Cienie dość mocno przypominają mi w swej strukturze i trwałości Sleeka - są dobrze napigmentowane i kremowe, o ładnych, z lekka metalicznych wykończeniach. Na moich powiekach trwają przez długie godziny, raz nawet wytrzymały popołudniową drzemkę ;) Kolorystycznie wydają mi się świetnie dobrane, idealne do dziennego makijażu. Jasny róż (tudzież jasny beż?) świetnie nadaje się do rozświetlenia kącików, miedź pięknie wygląda nałożona na ruchomą powiekę, czekoladowy, ciemny brąz bardzo dobrze spisuje się w zewnętrznych kącikach. Najmniej używam srebra - po prostu do "dzienniaka" jakoś średnio mi on odpowiada. Wszystkie kolory ładnie się ze sobą łączą, jeśli chodzi o osypywanie - uważać trzeba jedynie przy nakładaniu ciemnego brązu, który może delikatnie brudzić.
Ogólnie biorąc pod uwagę szaloną cenę (9,99 zł) i naprawdę satysfakcjonującą jakość - jestem zachwycona i trochę żałuję, że nie złapałam pozostałych wersji kolorystycznych. Zdecydowanie polecam!
Moja ocena: 4,5/5
nie wiedziałam, że tam mają MUA ;)
OdpowiedzUsuńja mam jedną ich paletę i bardzo lubię ;)
Ja po raz pierwszy się z tymi kosmetykami tam spotkałam :) W sumie może 5 paletek było, każda w innym kolorze..
UsuńOj gdyby te szarości były matowe:-)
OdpowiedzUsuńJa nie lubię matów, więc wtedy w moje łapy by już pewnie nie wpadły :P
Usuńteż mi się czasem uda upolowac w pepco coś fajnego :)
OdpowiedzUsuńJa zawsze z czymś z niego wychodzę, niemniej zazwyczaj to coś z ciuchów :P
Usuńtez upolowałam paletkę MUA w pepco jeszcze jej nie przetestowałam, oczywiście również mam ogromne problemy z otwarciem pudełeczka :P
OdpowiedzUsuńKtórą wersję kolorystyczną upolowałaś? ;)
Usuńmam paletkę "Glammed up" kolorki: brzoskwiniowy, ciemny róż, srebrny i grafitowy. Nie zdecydowałam się na tą wersję kolorystyczną ktorą Ty masz, gdyż wcześniej upolowałam w Pepco paletkę w odcieniach brązu z Accessorize.
UsuńMam paletkę Celebryty ( chyba nie tak się pisze ale nie chce mi się po nią wstać :)). Są to fiolety. Najjaśniejszy cień jest bardzo kiepski, reszta bardzo dobra. Niedługo recenzja :).
OdpowiedzUsuńJak ja tam dawno nie zaglądałam. Co jakiś czas widzę posty z kosmetykami z Pepco, ale ciągle zapominam o tym sklepie.. Kawa mi już chyba całkiem magnez wypłukała ;))
OdpowiedzUsuńu mnie nie było:(
OdpowiedzUsuńDawno już nie byłam w pepco
OdpowiedzUsuńZdecydowanie moje kolorki, naprawdę super paletka :) Muszę zerknąć na nie jak będę w Pepco ;)
OdpowiedzUsuńPepco ma fajne kosmetyki i w niezłych cenach a kolorek super!!!
OdpowiedzUsuńMusze w koncu tam isc:) Pepco mam super blisko ale ciagle mi sie nei chce
OdpowiedzUsuńczasem coś fajnego się wyhaczy w tym Pepco, lubię je:)
OdpowiedzUsuńW moim krakowskim nie ma :( ale są inne ciekawe rzeczy ;) muszę w częstochowie looknąć jak będę
OdpowiedzUsuńPs.
Uprzejmie informuję, że na samym początku sierpnia w Częstochowie prawdopodobnie odbędzie się spotkanie blogerek... :)
Niestety mnie chyba wtedy tu nie będzie... :/
UsuńA ja tej paletki nie widziałam u mnie w Pepco ;/ Kurcze...tania,fajne kolory... !Zazdroszczę ;)
OdpowiedzUsuńW Pepco zawsze można znaleźć coś fajnego ;)
OdpowiedzUsuńKilka razy byłam w tym sklepie ale jakoś nigdy nie zwracałam tam uwagi na kosmetyki.Następnym razem na pewno ich poszukam ;)
OdpowiedzUsuńCzyli jednak mozna gdzies w polsce znalezc kosmetyki MUA ciekawe czy u mnie w pepco tez sa
OdpowiedzUsuńA duzo tam mozna znalezc rzeczy z tej firmy? Mowisz ze przypominaja ci cienie ze sleeka trwaloscia rowniez jesli wejdziesz na strone MUA posiadaja oni tez cienie w podobnych paletkach jak sleek ;)wiele osob mowi ze firma ta robi na wzor sleek .
OdpowiedzUsuńZapraszam do obserwowania mojego bloga jesli sie podoba oczywiscie ;)
Bardzo ciekawie napisane. Super wpis. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń