Produktami z Avonu zafascynowana byłam przez chwilę kilka dobrych lat temu. Od ukończenia studiów nic nie zamawiałam z tej firmy i w sumie żadnego braku z tego powodu nie odczuwałam.
Ponad miesiąc temu dostałam jednak od kuzynki
który niestety (na szczęście?) skutecznie mnie zniechęcił do powrotu do tych dziwacznie dystrybuowanych specyfików.
Produkt zamknięty jest w ładnej, całkiem wygodnej i wytrzymałej buteleczce. Schody zaczynają się jednak już po jej otwarciu... Żel nie ma raczej zbyt żelowej formy, przypomina mi raczej jakieś rozwodnione mleczko do demakijażu. Pachnie również jak to mleczka mają w zwyczaju, dość chemicznie; zapach niby nie jest zbyt intensywny, jednak mnie osobiście nie podoba się zupełnie.
Zgodnie z tym co podaje producent, zadaniem produktu jest oczyszczanie, tonizowanie i nawilżanie.
Jeśli chodzi o to pierwsze, to spisuje się poprawnie, niby coś tam zmywa, ale do demakijażu oczu zupełnie się nie nadaje (ale i nie musi - nie jego zadanie ;)). W kwestii tonizowania i nawilżania - skóra po dwóch tygodniach stosowania (więcej nie dałam rady) była wysuszona, dodatkowo zaczęły się pojawiać jakieś drobne krostki. Po każdym umyciu odnotowywałam też ściągnięcie. W tej sytuacji, nie ratuje tego produktu ani w miarę korzystna cena (ok. 12 zł, w promocji można go dostać i za 6), ani nie najgorsza wydajność. Innymi słowy - omijać ten specyfik będę z daleka, a jego resztkę zużyję po prostu jako żel pod prysznic...
Moja ocena: 2/5
Ponad miesiąc temu dostałam jednak od kuzynki
Avon Care, Żel 3 w 1 z wyciągiem z aloesu i imbiru
który niestety (na szczęście?) skutecznie mnie zniechęcił do powrotu do tych dziwacznie dystrybuowanych specyfików.
Produkt zamknięty jest w ładnej, całkiem wygodnej i wytrzymałej buteleczce. Schody zaczynają się jednak już po jej otwarciu... Żel nie ma raczej zbyt żelowej formy, przypomina mi raczej jakieś rozwodnione mleczko do demakijażu. Pachnie również jak to mleczka mają w zwyczaju, dość chemicznie; zapach niby nie jest zbyt intensywny, jednak mnie osobiście nie podoba się zupełnie.
Zgodnie z tym co podaje producent, zadaniem produktu jest oczyszczanie, tonizowanie i nawilżanie.
Jeśli chodzi o to pierwsze, to spisuje się poprawnie, niby coś tam zmywa, ale do demakijażu oczu zupełnie się nie nadaje (ale i nie musi - nie jego zadanie ;)). W kwestii tonizowania i nawilżania - skóra po dwóch tygodniach stosowania (więcej nie dałam rady) była wysuszona, dodatkowo zaczęły się pojawiać jakieś drobne krostki. Po każdym umyciu odnotowywałam też ściągnięcie. W tej sytuacji, nie ratuje tego produktu ani w miarę korzystna cena (ok. 12 zł, w promocji można go dostać i za 6), ani nie najgorsza wydajność. Innymi słowy - omijać ten specyfik będę z daleka, a jego resztkę zużyję po prostu jako żel pod prysznic...
Moja ocena: 2/5
Jakoś nie mam zaufania do kosmetyków Avonu, zbyt dużo bubli...
OdpowiedzUsuńJa też nie, dlatego sama bym za nic w świecie tego żelu nie kupiła ;)
UsuńBubel jak się patrzy.
OdpowiedzUsuńDokładnie.
UsuńJa też z Avonem nie mam przyjemnych wspomnień.
OdpowiedzUsuńW sumie to ja chyba nie znam żadnej zagorzałej fanki ich produktów ;)
UsuńDo Avonu podchodzę ostrożnie, kupuję jedynie jak o czymś słyszałam naprawdę dużo dobrych opinii (a najlepiej jak widziałam na własne oczy)
OdpowiedzUsuńTen produkt w sumie na wizażu ma nie najgorsze opinie, więc mimo wszystko myślałam, że będzie lepiej..
UsuńZ Avonem tak już jest, rzadko który ich produkt jest dobrej jakości.
OdpowiedzUsuńW tej sytuacji ja się tylko dziwię, jakim cudem oni tyle czasu utrzymują się na rynku...
UsuńOoo masakra,że wysusza skórę :(
OdpowiedzUsuńTez to mialam i tak jak ty bylam rozczarowana
OdpowiedzUsuńMam go i u mnie nie źle się sprawdzał
OdpowiedzUsuńJakos nie przepadam za Avonem:)
OdpowiedzUsuńale biednie ;P
OdpowiedzUsuńAvonowe kosmetyki to są takie umilacze niezbyt wiele wnoszące, raczej nie sięgam po tego typu produkty z tej firmy. Raczej pielęgnacja stóp.. żel do kąpieli..