poniedziałek, 26 listopada 2012

Kolejne TBSowe produkty z mojej łazienki ;)

Firmę The Body Shop poznałam całkiem niedawno, w ostatnie wakacje dopiero udało mi się dorwać pierwsze produkty sygnowane tą marką. Później - sama nie wiem jak - TBSowe kosmetyki zawładnęły (na współkę z Lushem) moim sercem i portfelem. Dziś pora na kolejne recenzje kosmetyków The Body Shop, które mi się spodobały, ale do których raczej prędko nie wrócę, zwłaszcza że lista produktów pretendujących do "denka" jest długaśna ;)

 The Body Shop - Banana Shampoo




Opakowanie:
Typowa dla TBS butla, identyczna jak w przypadku odżywki KLIK

Zapach:
Świetny, wyjątkowo przyjemny bananowy zapach, który niestety nie utrzymuje się na włosach, ale i nie nudzi, ani nie zaczyna (mnie) drażnić wraz z upływem czasu.

Cena / objętość:
19 zł / 250 ml




Moja opinia:
Szampon, podobnie jak odpowiadająca mu odżywka, spisywał się całkiem dobrze na moich włosach. Mył porządnie, nie podrażniał, włosy pozostawały po nim dość długo świeże, ładne. Okazał się być bardzo wydajny (co pozwala na przymknięcie oka na jego cenę). Ogólnie jest to fajny produkt, jednak głównie dla włosów normalnych - nie odratuje raczej zniszczonych kosmków. Mimo wszystko więc - szukam dalej ideału :)

Moja ocena: 4,5/5


The Body Shop - Green Apple Bath & Shower Gel




Opakowanie:
Identyczne jak w przypadku wyżej opisanego szamponu (btw. wiedziałyście, że zakrętki z podróżnych pojemniczków z Rossmanna świetnie pasują na te buteleczki?).


Zapach:
Jeden z najlepiej pachnących żeli jakie miałam - zapach świetnie oddaje przykwaskowe, niedojrzałe jeszcze, świeżo zerwane jabłko... Cudo!


Cena / objętość:
19 zł / 250 ml





Moja opinia:
Kolejny zdecydowanie udany produkt. Poza pięknych zapachem charakteryzuje się dużą wydajnością (odrobina wystarczy do wytworzenia sporej ilości piany), nie wysusza, ani nie podrażnia skóry. Produkt ten jest bardzo fajny w stosowaniu, jednakże jego dość wygórowana cena nie skłania do kolejnego zakupu... Zresztą, jest jeszcze tyle pięknie pachnących żeli do wypróbowania! ;)

Moja ocena: 4/5




PS Zapomniałam napisać o jednej znaczącej wadzie produktów The Body Shop - d o s t ę p n o ś ć !
Najbliższy mi sklep jest oddalony o jakieś 140 km, więc zakupy muszę robić "na zapas" przy nadarzającej się okazji, czego bardzo nie lubię...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...