środa, 20 listopada 2013

Denko wojażowe - listopad

Z racji tego, że już wróciłam od Lubego, a następny wyjazd planuję dopiero w grudniu, mogę już spokojnie podsumować moje "denko na obczyźnie" ;) Nie ma tego dużo, ale coś tam jednak wpadło...


Lush, American Cream - produkt dość mocno rozsławiony, dla mnie... przeciętny. Niby fajna odżywka, ale spektakularnych efektów brak. Zapach też średnio mi odpowiadał, taki sobie. Na minus cena (na szczęście kupiłam małą butelkę ;)).


The Body Shop, Honeymania Body Butter - powiedzmy sobie wprost - fanki szalonych zapachów TBSowych maseł będą zawiedzione. Produkt jest bowiem pod tym względem bardzo stonowany, zapach jest przyjemny, ale i bardzo delikatny. Działanie na skórze - na plus (jak zawsze), wydajność i cena - na minus (też jak zawsze). Raczej na 100% do tej wersji już nie powrócę.


Yves Rocher, Tradition de Hammam, Balsam odżywczy z olejkiem arganowym i kwiatem pomarańczy (mini) - przyjemny w stosowaniu produkt, o ciekawym zapachu. Przy okazji promocji z chęcią się skuszę na pełnowymiarowe opakowanie.


Bioderma, Sebium, Pore Refiner - swego czasu mój ulubieniec, bez którego nie wyobrażałam sobie funkcjonowania. Obecnie mi się już... znudził z wzajemnością. Więcej TU.


Ziaja, Blubel, Mydło pod prysznic 'Jagoda i porzeczka' - niska cena, duża wydajność + cudny zapach przywołujący fajne wspomnienia ;) Lubię, bardzo!


Yves Rocher, Reflets Naturels, Szampon do włosów brązowych - baaaardzo zwykły szampon, który nie daje ładnych refleksów, ani w żaden sposób nie wpływa na kondycję włosów. Ich świeżości też raczej nie przedłuża. Nie warto.


Be Beauty, Micelarny żel do mycia i demakijażu - mój masthaf łazienkowy. Znam go i kocham dłużej, niż własnego chłopa.


Kolastyna, Emulsja do opalania w sprayu, SPF 15 -kupilam kuszona wizją łatwej aplikacji, jednak opakowanie okazało się badziewne. Średnio się lubiliśmy, wymęczyłam jako balsam do ciała. O zdjęciu oczywiście zapomniałam ;)

I na koniec bonusik z Hagi. Pierwszy raz widziałam tęczę na plaży :)

4 komentarze:

  1. Ja właśnie muszę powrócić do tej Biodermy:)

    OdpowiedzUsuń
  2. też używam ( mam jeszcze) Lush american cream i zgadzam sie z toba - nie dość ze dorgi to dla wlosow nijaki wiem, że nikt nie lubi zostawiania linków do siebie, ale u mnie teraz jest Mikołajkowy konkurs ze świetną nagrodą - może się skusisz :)

    http://mybeautyjoy.blogspot.co.uk/2013/12/10000-rozdaniekonkurs-nr2.html

    OdpowiedzUsuń
  3. I was looking around your site and noticed broken links. You might want to change it.
    escape online games

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...