Zgodnie z życzeniem kilku osób - przedstawiam:
M.A.C, Pro Longwear Blush (róż w odcieniu Rosy Outlook)
Opakowanie:
Plastikowe, czarne, solidne. Dość dobrze się otwiera, całość dodatkowo zamknięta była w czarnym tekturowym pudełeczku... Po prostu prostota i elegancja ;)
Cena / ilość:
100 zł / 6 g.
Moja opinia:
Róże z M.A.C owiane są już wręcz legendą... którą zaczęłam rozumieć. Produkt jest po prostu świetny - zamknięty w fajnym opakowaniu, bezzapachowy, nie kruszący się, nie pylący. Jest średnio napigmentowany, co w połączeniu z samym odcieniem nie pozwala na zrobienie sobie krzywdy. Nie robi plam, trzyma się ok 5 godzin (w zależności od podkładu może być mniej lub więcej..), schodzi dość równomiernie, więc nawet pod koniec dnia nie straszymy dziwnymi zaróżowieniami na polikach. Sam odcień jest bardzo jasny i naturalny, ma w sobie żółte tony, równocześnie jest nieco ciemniejszy i cieplejszy od słynnego Well Dressed. Jest bezdrobinkowy. Ciężko go uchwycić na zdjęciach (niemniej próbowałam - efekt poniżej), na żywo wygląda jednak idealnie - dziewczęco, naturalnie. Jedyną wadą może być cena - jednak przy dużej wydajności tego typu produktów, można ją jakoś przeboleć ;)
![]() |
Efekt, jak widać (albo i nie widać :P) jest bardzo delikatny :) |
Moja ocena: 5/5
wow, zazdroszczę Ci tego cudeńka :))
OdpowiedzUsuń:)
UsuńWidać :) ale faktycznie bardzo delikatny. Jestem w trakcie poszukiwania różu, ale chyba wolałabym coś bardziej wyrazistego. Czy można osiągnąć nieco mocniejszy efekt poprzez nałożenie kolejnej warstwy?
OdpowiedzUsuńSpokojnie go można stopniować i nasycać... Zresztą naprawdę na żywo lepiej go widać, na zdjęciach - dramat (ale może i powinnam po prostu przy innym świetle pokombinować). Niemniej polecam po prostu iść do salonu i powiedzieć babce, czego szukasz - mi właśnie chodziło o coś takiego, jasnego i idealnego do pracy ;)
UsuńŚliczny!
OdpowiedzUsuńP.S Wróciłam już z Norwegii i było super! Ciepło było nawet! Ale w Amsterdamie wylali mi lakier do walizki :o
W Amsterdamie? Jaką Ty tam drogą leciałaś/jechałaś? :D
UsuńMimo,że ładnie wygląda naprawdę, to cena skutecznie mnie odrzuca.
OdpowiedzUsuńMnie też długo odrzucała, ale jak się tak zastanowić.. Wcześniej zdążyłam kupić kilka tańszych, które po kilku aplikacjach zaległy w szafie. Sumując - pieniądze te same wydałam, a wciąż byłam niezadowolona. Chyba więc bardziej by mi się opłacało od razu zainwestować trochę w porządny produkt, niż bawić się w kolejne próby znalezienia taniego ideału ;)
UsuńPo jakimś czasie na pewno wychodzi na to samo, bo jak kupuje się kilka tańszych to sumując na pewno wyjdzie więcej niż jeden MAC :)
UsuńKurcze! gsybym wcześniej tu trafiła to już dziś cieszyla bym się tym różem... w sklepie wydawał się taki "za różowy", a jak widac daje całkiem ładny naturalny efekt.
OdpowiedzUsuńDlatego warto zawsze wypróbować jak na twarzy wygląda :P A za różowy z całą pewnością na niej nie jest ;)
Usuńpięęękny kolor :>
OdpowiedzUsuńZdecydowanie :P
UsuńW takim razie dziękuję za pomoc;)
OdpowiedzUsuńW poniedziałek lece po niego do galeri;) W sklepie różnie jest z testowaniem kosmetykow... strasznie nie lubię tego białego "hirurgicznego" światla które jest w sklepach, zupełnie zmienia kolory. I weź tu bądź mądra;P
A tak na marginesie to nie mogę dodac Cię do obserwowanych:( ciągle wyskakuje mi jakiś błąd...
UsuńDaje bardzo naturalny efekt :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie delikatne róże :)
OdpowiedzUsuńsuper efekt, jak wykonczę wszystkie moje zapasy, na pewno tym razem zdecyduje sie na MAC'a :)
OdpowiedzUsuńZostałaś otagowana: http://pustkawportfelu.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
prześwietny kolor tego różu:)
OdpowiedzUsuń