Siedzę sobie i myślę, że przydałoby mi się coś nowego, ładnego, zimowego ;)
I po raz kolejny oglądam zapowiedzi limitowanek z Essence.
O ile Vintage District, jak i Hugs & Kisses* szczególnie mnie nie porywają, to jak pewnie większość mam ochotę na Snow Jam.
Na przykład na pomadkę chroniącą przed mrozem
(zwł. tę w fiolecie)...
.
![]() |
Kolory (od prawej): 01 lilac is my style and 02 goofy-blue. |
...i pasujący do niej lakier do paznokci...
![]() | |||
Kolory (od lewej): 04 top of the ice-stream, 03 life is a freeride, 01 goofy-blue, 02 lilac is my style . |
...ewentualnie kredkę do oczu (podwójna, jumbo)...
![]() |
Odcienie: 01 let’s hit the slope, 02 petrol snow-queen. |
...ale najbardziej na kremowe, pastelowe cienie! :D
![]() |
Odcienie: 01 lilac is my style, 02 top of the ice-stream, 03 life is a freeride. |
Niemniej nie pogardziłabym też czymś do rąk,
jak na przykład kremem
zawierającym olej kokosowy i masło shea...
...tudzież prześlicznymi mini pilniczkami do paznokci <3
Podsumowując - jestem zauroczona i już szykuję się na polowanie, przede wszystkim na cienie i pilniczki, bo ta dwójka najmocniej zawładnęła moim sercem ;)
*Przyznaję, scrubem do ust z tej LE też bym nie pogardziła <3
Te cienie będą moje:)
OdpowiedzUsuńWidzę że Ty też uwielbaisz Essence, to była jedna z lepszych limitek, teraz wieją kiczem, a szkoda
OdpowiedzUsuń