... bez którego nie wyobrażam sobie życia, choć poznaliśmy się dopiero kilka miesięcy temu ;)
Bourjois, Delikatny płyn do demakijażu oczu
Opakowanie:
I po raz kolejny muszę zacząć od największej (i jedynej) wady naprawdę świetnego produktu. Płyn zamknięty jest w plastikowej, dość obłej w kształcie butli, która została zaopatrzona w zamykanie wzięte z jakiegoś kosmetycznego horroru... Chcąc dobrać się do produktu, musimy zmierzyć się z dziwaczną kulką pełniącą funkcję uchwytu... Raz - średnio to wygodne, dwa - przy odrobinie "szczęścia i umiejętności" może się skończyć jak na zdjęciu poniżej.
Cena / objętość:
ok. 17 zł / 200 ml
(ale często da się kupić w promocji w Rossmannie)
Moja opinia:
Najlepszy kosmetyk do demakijażu oczu, jaki kiedykolwiek miałam! Nie podrażnia, nie szczypie, zmywa baaaardzo szybko (bez tarcia), nie rozmazuje tuszu, czy cieni, ale faktycznie je "łapie" i usuwa. Sprawuje się na medal przy wszystkich produktach, jakie używam, niezależnie od ich marki i deklarowanej trwałości. Nie wiem jedynie, jak w praktyce wygląda głoszona przez producenta zdolność tego płynu do usuwania cieni i opuchlizny (mnie to na szczęście nie dotyczy). Na plus oczywiście przyzwoita cena i dobra wydajność (produkt starcza mi na ok. dwa miesiące codziennego stosowania). Obecnie męczę drugie opakowanie i raczej nie szybko popełnię jakiś "skok w bok", tym samym jak najbardziej ten płyn polecam :)
Moja ocena: 5/5
A teraz uciekam do książki... Pora się zrelaksować po dzisiejszym dniu. Btw. czy jest tu ktoś, poza mną, kto jeszcze nie przeczytał "Dziennika Bridget Jones"? :D